Wakacyjna nuda

Są wakacje, a ja umieram z nudów... Co wy robicie, że się nie nudzicie? xD
Czytacie książki? Ile można? Oglądacie telewizję? W publicznej wieje nudą. Wychodzicie ze znajomymi? Nie wiem jak wam, ja mi się fundusze szybko kończą.

Pytam, więc jak zabić wakacyjną nudę?

---------------------------------------------- EDIT
Z góry uprzedzam: Odpowiedź, że można ją ubić nożem albo kijem baseballowym mnie nie satysfakcjonuje, bo już próbowałem i nie działa.

Ja mam odpowiedź- nie da się xD No, chyba że się gdzieś wyjedzie. Ale wakacje w mieście to dno.

Ja w każdym razie umieram z nudów... i pracy szukam, inaczej na łeb dostanę :P

Przeżywam to samo ,więc looooz Very Happy

. Blink, Ty możesz się uczyć do matury *muhahaha* ^^''.

Tyż pracy szukam,ale cieńkie te oferty mają...

Uczę się. Ale to raczej nie jest rozrywka. A przynajmniej nie zajmująca jakiejś dłuższej chwili. Szybko się zniechęcam...

A co do szukania pracy,to ja jej nie szukam. Czekam, aż sama mnie znajdzie. I może już wkrótce się uda.
Corny, jak coś to gdzieś tam kiedyś trafiłem na całkiem ciekawą ofertę pracy na stanowisku magazyniera. Zainteresowana? xD

Wymyśliłem dziś nowe zajęcie. Można iść pograć w kosza. Zżera dwie godziny, jak z bicza strzelił....

Na wakacyjnę nudę najlepsze są... gry ze stron cartoonnetwork, angielskiej i polskiej xD <gleba>

A powiem Wam, że jak byłam mała to nigdy nie nudziłam się w wakacje. Ale ja chyba zawsze gdzieś byłam... pamiętam, że mama się ze mnie śmiała, że z całych wakacji w Poznaniu byłam tydzień^^

Ach, dawne czasy..

Zdazylam juz zapomniec, jak to jest miec wakacje. Nie dlatego, ze stara juz jestem i w ogole.. Tylko ze mam je troche za dlugo, bo moja praca przypomina wieczne wylegiwanie sie w jednym miejscu xd Jak poszlam na studia czesto powtarzalam 'chce wrocic do liceum..' Moze lepiej nie mowcie tak, bo sobie wykraczecie xD

Co do nudy. Trzeba sie ruszac i o niej nie myslec, gwizdac, spiewac, skakac badz co sie uzna za stosowne. Jak sie o niej mysli to juz sie jest ugotowanym. Nie trzeba jej szukac, ona sama przyjdzie. Lepiej szukac rozrywek, chociaz nie sa az tak czesto spotykane;p

Nie mam czasu sie nudzic. Czytam na potege, pisze opowiadania i scenariusze, znow zaczelam costam rysowac, odkurzylam deviantart'a..
Jak nie jest za cieplo urzadzam sobie wycieczki krajoznawcze. Ot tak, zeby jak wyjade gdzies dalej nikt mi nie mogl zarzucic, ze nie wiem, jakie zboze rosnie pod moim blokiem, albo czy mamy w okolicy jakies ladne kawalki zieleni. Wystarczy przejsc sie kwadrans bez celu w strone, gdzie nogi poniosa, a mozna znalezc cos ciekawego.
No i niestety, ale wiele lat mam nalog pogrywania w mmorpg, z ktorego wyleczyc sie nie chce i nie musze. Albo nie potrafie, ale raczej nie mam ochoty, bo to jedna z niewielu radosci w moim zyciu, ktore sama tak nazywam;p Lubie przebywac z ludzmi nie tylko na zywo, w grze tez mozna usiasc, zaczepic kogos, porozmawiac. A w dobrym towarzystwie czas mija tak szybko, ze zanim sie spostrzege, juz jest ciemno i zal sie rozstac;]

Nie wiem dlaczego nie wspomnialam wczesniej o najwazniejszym chyba zabijaczu nudy. Muzyka. Tak sie zdaje, ze moze sie przejesc, ale sprobujcie przeszukac swoje stare cd'ki. Mozna dojsc do ciekawych wnioskow i znalezc cos ciekawego.
Cooo? Kiedy ja niby tego sluchalam!? Looool. Ale mialam gust..
;]

Heh, wszystko fajnie, ja też dużo czytam, siedzę przy kompie i słucham muzyki, co rusz przypominając sobie stare przeboje :D Tylko że w tym wszystkim mam poczucie ogromnej straty czasu... zwłaszcza, że pracy szukałam już prawie wszędzie, a McDonald's mi się nie uśmiecha^^ <zbyt wybredna jestem?>

Na chodzenie po mieście dla mnie troszku z gorąco...

O, bawię się też z moją kotką. I czasem spotykam się ze znajomymi, ale wiadomo, codziennie to byłaby przesada ;)

Czasem zastanawiam sie, po co do jasnej cholery otwieraja ta szkole w wakacje.

Czekac na deszczu - bezcenne

*aka przychodzi*
*szkoła zamknięta*
0___0!?!
xD

To otwierają czy zamykają?

Bo nie czaję... <Za wczesna godzina dla mnie, lol Very Happy

>

No własnie, ja też próbuje rozszyfrować o co chodzi w poście A-chan Very Happy

Chodzilo mi o to, ze mi nie otwarli kiedy trzeba, a jak bym chciala zeby nie dalo rady to zawsze otwarte jest:P
No ja tez o tej godzinie niezrozumiale pisze widocznie xd

A ja się wakacyjnej nudy pozbyłem zupełnie, teraz już nawet zaczyna mi brakować czasu... Kłopot w tym, że zupełnie nie mam pojęcia jak to zrobiłem, bo mój plan zajęć nie uległ żadnym większym zmianom...

Ja już od ponad dwóch tygodni się nie nudzę, bo pracę mam i każdy wolny dzień to dla mnie zbawienie... Poza tym wczoraj na przykład byłam na imprezie xD I uwaga: wypiłam całego Redd'sa xD Nie powiem, żeby to było przyemne- było mi wesoło, ale myślałam, że się porzygam :P

O i przygotowuję się do wyjazdu- rezerwuję bilet, załatwiam formalności związane z akademikiem, etc.

Monia gdzie byłaś wczoraj? Bo ja około 22:30 w okolicy Starego Rynku Very Happy

Wczoraj byłam a osiedlu Rusa xD Miałyśmy iść nad Maltę na Hey ale nie wyszło... o 23.00 byłam w domu^^