Zwierzaaaaki!!^^

a tak ,bo nalezy ludzi poinformowac, ze zmienilam imie kotce mojej^^ Jak ja tobaczylam, to stwierdzilam, ze Trauma nie pasuje, wiec nazwalam ja Lorelai, w skrocie Rory XD

A wlasnie obok mnie wariuje, wlazla na stol i patrzy w lustro XD

A jak tam Roxi?^^

Roxi właśnie biegała po domu z gumowym prosiaczkiem(zabawka) w pysku.Komicznie to wyglądało Very Happy

A to moj kotecek^^

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jaka ona śliczna!Łaaa! Ja ją chcę zobaaaczyć! Yua...dawaj mi ją >3.Kici kici xD

Hie hie XD chcialoby sie ^^ to Ty mi daj Roxi XD nie no spoko, zaprosze was z Anetka w przyszlym tygodniu^^

No ja mam nadzieję ^^.Jupii zobaczę Lorelai Very Happy

Przedstawiam Wam moją psinkę-suczkę rasy yorkshire terrier. Oto Roxi ^^:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jaka slicznaaa XD a wstaw jeszcze zdjecia jak byla malutka :3

Prawda, prawda. Zarówno Lori jak I Roxy, są bardzo ładne. Choć osobiście bardziej lubię koty, więc Lori ma trochę fory u mnie xP

Co do mojego ulubionego zwierzęcia, to na pewno niewiarygodnie zaskoczę was mówiąc wam, że jest nim wilk- wolny i nie okiełznany.
Zdziwicie się pewnie teraz, że bardziej lubię koty od psów. Ale to, dlatego, że, mimo iż psy są spokrewnione z wilkami, to zatraciły swą niezależność, wolność i dzikość, przez co bardzo straciły w moich oczach. Koty mimo wszystko chadzają swoimi ścieżkami i to mi się u nich podoba.

Co do zwierzaków, które, hodowałem to:
Na początku miałem rybki, ale wszystkie wyzdychały...
Potem miałem żółwia, nawet go lubiłem do momentu, gdy nie upierdzielił mnie w paluch... Potem oddałem go kuzynowi.
Miałem także Szynszyle, wyjątkowo głupie stworzenie, ale muszę przyznać, że przysporzył mi wiele radości i w sumie to bardzo go lubiłem....
Miałem też kota, przez jeden dzień... ale fajny był... szkoda, że nie mogłem go zatrzymać. Jego polubiłem chyba najbardziej ze wszystkich zwierzaków, które miałem...

Kota przez jeden dzień? Jeśli mówisz o tym małym, to ja miałam go dłużej niż Ty XD I wolałabym mieć go w dzień niż w nocy <fajnie było wstawać rano i czyścić łazienkę... ale koniecznie bez wcześniejszego śniadania XD>.

Pewnie, że mówię o tym małym xP Prawda miałaś go dłużej, ale to nie ty odniosłaś dotkliwe rany podczas jego łapania, dlatego jest mi bliższy, bo "znajomość" z nim okupiłem własną krwią xD Ciekawe co teraz u niego słychać? A z tą łazienką prawda, niezły ubaw miałaś, aż się wierzyć nie chciało, ze taki mały kotek może tyle smrodu narobić xD

Ubaw?? Następnym razem Ty się będziesz bawić w ten sposób :P

A mogę o niego spytać, bo może niedługo z tą panią będę się widzieć, to Ci przekażę :P Pewnie ma już jakąś wypasioną chatę XD

Bardzo chętnie, tylko musimy jakoś przekonać moją rodzicielkę. Sama wiesz, że gdybym mógł to zostawił bym tego kociaka u siebie w domu... Ehh jaki on był fajny.
Ooo jak byś się z nią widziała to koniecznie o niego zapytaj! Umieram z ciekawości jak mu leci xD

Nie zgodze sie z tym że psy straciły coś. One były takie zawsze.. to człowiek je wyniszcza wykorzystując i gardząc jego przywiązaniem. Jak Ty byś się czuł gdyby Twoja opiekunka oddała Ciędo sierocińca bo np wytpadają Ci włosy, albo już nei wyglądasz tak słodko jak wyglądałeś za dziecka? One mają taką naturę... wierność i zaufanie jest dla Ciebie czymś przez co się traci w oczach. To chore...

Chore jest to że wszyscy chą na siłę mieć wszystko zbuntowane i dziekie.. niedostępne.. bo tak jest fajniej? A Ci dobrzy i bezpieczni są źli bo nie robią innym krzywdy? Bo się mniej boją?

Heh, no właśnie nie do końca jest tak jak mówisz. Owszem to człowiek przyczynił się do takiej postawy psów. Ale wiedz, że nie jednokrotnie ludzie próbowali oswoić wilki. Te, które uległy stały się wiernymi pupilami gotowymi zrobić wszystko na skinienie swego Pana. Te zaś, które chciały się podporządkować, albo pozdychały, albo pozostały wolne do dziś. I za to właśnie cenie sobie wilki, nie za zbuntowanie, (bo zbuntowane nie są), nie za niedostępność (są, bowiem nie bardziej niedostępne od niedźwiedzi czy orłów) tylko za zachowanie niezależności i wolności a także za lojalność, nie wobec swych panów tylko wobec siebie i swoich "przyjaciół" ze stada.