Yua
admin- MG
Dołączył: 21 Paź 2005 |
Posty: 1486 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Moczary |
|
 |
Wysłany: Pią 9:20, 12 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Szliście dokładnie trzy dni. Droga nie szła Wam ciężko- drobne przeszkody w postaci gąszczu, strumyków czy pomniejszych bagien nie sprawiły Wam zbyt dużo kłopotu. Pogoda często się zmieniała, a czkolwiek nie było żadnego ładnego dnia- albo padał deszcz, albo było tak pochmurno, że wydawało się, że nie szliście w dzień, ale zaplątaliście się gdzieś między dniem a nocą. Postoje i krótkie posiłki szły nader sprawnie, ale pamiętajcie, że prowiant kiedyś się skończy... Podczas postojów na nocleg każde z Was kolejno pełniło warty. Tego ostatniego dnia wydawało Wam się, że spomiędzy gałęzi wysokich drzew czasem prześwitywały nikłe promyki słońca... Ale może to tylko złudzenie?
Gdzieś w dale majaczy Wam sylwetka mężczyzyny w kapturze.
|