Muszu
Mistrz Gry :3
Dołączył: 18 Kwi 2006 |
Posty: 1307 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Ostrzeżeń: 2/10
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 0:54, 04 Lip 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Gia westchnęła i rozejrzała się dookoła. Na chwilę odjechała od wyznaczonego miejsca lekko w tył. Podjechała do Shi i Nicole. Podjedźcie trochę bliżej nich szepnęła. Jakby się coś działo... pamiętajcie, że was też osłaniamy. Mówiła bardzo cicho lekko wskazując głową w stronę Sigera. Macie po swojej stronie kilka cieni.
Dziękuję wam. Wykrztusiła z siebie po chwili siląc się na uśmiech, który był nawet jak na jej wygląd "diabelstwa" dość miły. Tylko we fioletowych oczach czaiło się to zwyczajne "złe" odczucie, lekki zamęt i rezygnacja. Wyciągnęła rękę z sakiewką i podała ją tak by nikt prócz ich piątki tego nie widział. Weźcie, podzielcie. Ja nie potrzebuję. Wam się przyda.
Nicole - masz w ręku sakiewkę z pieniędzmi. Nie jest ich dużo... tak by wystarczyło na.. mniej więcej nocleg dla was wszystkich w porządnej karczmie.. ze śniadaniem.
Shi - miałaś okazję przyjrzeć się z bliska elfce. Masz wrażenie, że jest to bardzo słaba osoba... zauważyłaś bandaż na brzuch, ale nie wiesz jak jest obszerny. Gdy dawała sakiewkę Nicole widziałaś jej małe i smukłe dłonie, zabandażowane aż po palce... jej skóra była jaśniejsza niż u zwykłych elfów. A koń... o tak.. teraz to już dobrze wiecie co to za zwierzak. To zefir, jeden z elfickich koni czystej krwi. Szlachetny i szybki... ale bardzo płochliwy. Z tego co wiesz tych koni jest bardzo mało... i żyją tyle ile właściciel. Ten wydaje się jednak zachowywać chwilami jak małe rozpieszczone dziecko.. czyży to miało coś wspólnego z jego właścicielką? Kto wie...
Bei - Elfka spojrzała na Ciebie, a jej twarz była poważna. Nie narażajcie więcej dla mnie życia. Musicie jeszcze dużo zrobić. Uśmiechnęła się i odjechała kawałek.
Liam <czyli Yua> - Podjechała do Ciebie Gia. Wsiadaj do tego kolorowego. Wskazała ręką na Emricka, który widząc ją kątem oka, zaczął zwalniać.
Biren - Emrick pokiwał tylko głową z niezadowolenia. Jak już jesteśmy razem to się opanujmy i stwórzmy godne warunki do dalszej wędrówki. Zgrzytnął zębami. Ta dziewczyna jest strażnikiem. Nie zapominaj elfie. Wyprostował się na koniu i lekko zaczął zwalniać zerkając w tył. W społeczeństwie Sigera... dominują kobiety. One mają nad nimi władzę wyznając pajęczą królową... boginię rzecz jasna. Każdy drow musi całe życie służyć swojej pani... i matce przełożonej. Mężczyźni są zabawkami. On jest renegatem, ale mimo to prędzej posłucha kobietę niż samca, który może tylko "zagrozić jego pozycję". Zakończył niemrawym uśmiechem. Ile to ja się z nim na męczyłem.. westchnął i zaśmiał się.
|