Forum Forum Corny Strona Główna


Forum Corny
~Zwykłe forum dla niezwykłych ludzi~
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Stokrotne dizięki. Skinął Ci głową. Usiadł oparłszy się o ścianę i zapatrzył na sarny. Wyglądał na bardzo miłoego człowieka aczkolwiek wyczułeś, że są granice jego tolerancji. Gdy zbliżał się czas mieszania zerknął na Ciebie i sam zamieszał.

Gdzieś z oodali za Tobą dochodziły Cię pomruki Noxa... dość zadowolone


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink nie przejmował się odczuciami leśniczego, nigdy nie nauczono go myśleć o uczuciach innych, więc zbytnio nie zainteresował się zaistniałą sytuacją. Nigdy nie zależało mu na ludziach, dlatego i tym razem nie miał ochoty na „zbędne rozmowy” (jak to miał zwyczaj nazywać), które mogłyby rozrzedzić troszkę atmosferę miedzy nim a leśnikiem. Blink bardziej interesował się Nox’em i powodem jego radości niż sprawą obrażonego leśnika. Nadal opierał się o drzewo i obserwował pracę Alberta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Po długim czasie skończyliście napar. Leśnik westchnął i przesónął garnek lekko w Twoją stronę co chyba miało być sugestią. Tymczasem chora sarna czuła się coraz gorzej. Chyba nie jadła nic od kilku dni

Nox najprawdopodobniej ucztuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink uśmiechnął się w duchu widząc posunięcie leśnika. Na jego twarzy jednak nie wyrysowały się żadne emocje, odepchnął się łopatkami od drzewa, o które się opierał, podszedł powolnym krokiem w stronę kotła. Przekrzywił lekko głowę myśląc, po czym odezwał się Alberta: Aby napar dobrze się przyjął, powinien być zaaplikowany z pożywieniem. Ja udam się po świeżą trawę, Ty zaś odmierz dwa kubki wody w wlej je do misy, do której potem dodamy świeżej strawy. Druid zmierzył leśnika wzrokiem i powiedział z nutą życzliwości: Sarny już wkrótce wrócą do zdrowia, wystarczy, że przyjmą dwa kubki naparu, który tchnie w nie nowe życie. Wyruszył po trawę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Albert chwycił jakiś worek. Prędzej zjedzą jak dodam do tego wszystkiego ziarno. O ich ulubioną trawę o tej porze za późno. Wzruszył ramionami. Chyba był zły. Wziął niewielką blaszaną misę... Tylko jedna sarna jest chora.. burknął pod nosem. Nalał dwa kbki i wsypał trochę ziarna. Patrzył jak odchodzisz

Rzeczywiście mało tu ładnej trawy.. w większości jest lekko pożółkła. Gdzie niegdzie były kępki zielonejtrawy, ale sporo Ci zajmie uzbieranie miski.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Wzruszył ramionami zdając sobie sprawę ze swojego błędu, odwrócił się i ruszył za Albertem, w myślach jednak denerwowała go małostkowość leśnika.... Gdy dotarli do środka zagrody saren, Blink zbliżył się do chorej Sarny i bez słowa wyciągnął do Alberta rękę czekając, aby ten podał mu miskę z lekarstwem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Leśnik podał Ci miskę. Rób co uważasz. Przygotuję Ci jakieś miejsce w chacie. To mówiąc wstał i wyszedł ze stodoły. Przez jakiś czas słyszałeś po drugiej stronie chaty kroki i szuranie. Potem odgłos zamykanych drzwi .. i cisza..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blink
Żeglarz


Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Z najciemniejszych zakątków puszczy

Blink przyjął od leśnika miskę i skinął w jego stronę głową na znak, że przyjął do wiadomości jego słowa. Zaraz potem zbliżył się powoli do chorej sarny, patrząc jej głęboko w oczy. Uklęknął na jedno kolano, podsunął jej miskę pod pysk i czekał aż sarna zacznie jeść. Odłożył na ziemię swój czarny kostur i zaczął lewą ręką gładzić lekko futro sarny...A szeptem powtarzał: Jedz, jedz...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muszu
Mistrz Gry :3


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/10

Sarna niechętnie zanurzyła pyszczek w misce. Najprawdopodobniej wyczuła lekko inny zapach. Twoje szepty jednak przekonały ją do zajrzenia głębiej. Gdy jej nosek napotkał owies zaczęła powoli przerzuwać chyba z ochotą aczkolwiek powoli i ostrożnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Las Espadański
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 3  

  
  
 Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi