 |
 | Samotność jest dobijająca gdy trzeba ją przeżyć samemu... |  |
 |
|
 |
 | |  |
Makro
Nawigator
Dołączył: 05 Lip 2005 |
Posty: 208 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: stąd |
|
 |
Wysłany: Nie 17:29, 25 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Wiem, że to nie to samo, ale mój tato i jedyna siostra cioteczna wyjechali do Anglii. Chociaż, ja ojca bardziej traktowałam jako kogoś, z kim mogłabym porozmawiać, niż matkę. Z mamą jakoś nie mogę się dogadać. Z tatą było inaczej. A teraz widujemy się dwa-trzy razu w roku :/No ale trudno, w Polsce nie ma pracy, więc wyjechali. Tęsknie za nimi, ale co mam zrobić?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Makro
Nawigator
Dołączył: 05 Lip 2005 |
Posty: 208 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: stąd |
|
 |
Wysłany: Nie 17:37, 25 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Heh, moja babcia też mieszka niedaleko, ale jedyne co może zaoferować to kasa. Dobrym słowem nie wspomorze, a tylko człowieka zdołuje. Druga babcia nie żyje.
Co do mojej mamy, nie miałam na myśli tego, że nas *mnie i brata* zaniedbuje, jest alkoholiczką czy cuś. Tylko z nią nie potrafię o wszystkim pogadać. Nie potrafiłabym podejść do niej i powiedzieć: "Wiesz, mamo, podoba mi się taki chłopak...". A do taty to oczywiście mogę. Tacie mogę ufać, a mama kilka moich sekretów już wypaplała. I jak tu jej ufać?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Tentou Rei
Admirał
Dołączył: 02 Lip 2005 |
Posty: 503 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 21:30, 25 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
No cóż, ja nie mam juz ani jednego dziadka czy babci... no cóż tak bywa. Co do mamy to musze powiedziec,że u mnie nie łatwo z nią było a wręcz było katasrofalnie ale trzeba było z tym jakoś żyć. Często stwierdzałam, że ją nienawidzę co poczęści jest prawdą bo tego co nam robiła nie powinna robić swoim dzieciom żadna matka ale teraz gdy wyleciała to już za nią tęsknie. Z ojcem nigdy się nie dogadywałam... bo ze wszystkim szło się do matki. Pozatym jeden był i jest wart drugiego. Ojciec na szczęście takich przekrętów co matka nie robił ale wystarczy jedno słowo, jeden czyn, jeden gest by zrazić do siebie innych (mnie chociażby kiedyś, oczywiście pod wpływem alkocholu, z chałpy wyrzucił za to, że miałam odmienne przekonania niż on). Ale to się z tym żyje a ja zyję z tym odkąd pamiętam. I pomimo tego co robią kocham ich najbardziej na świecie i prawda jest taka, że te prawdziwe uczucia poznajemy gdy danej osoby nie ma obok nas, jest gdzieś daleko. Wtedy trzeźwo patrzy sie na wszystko. Tak jak ja teraz. Czuje się samotnie bo od 8 do 16, czasami nawet do 17 siedze sama w domu a to bywa na dłuższą mete dobijające, uwierzcie mi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Tentou Rei
Admirał
Dołączył: 02 Lip 2005 |
Posty: 503 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 10:46, 26 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Czy uda się polepszyć konrakty.. no cóż, sama w to wieżę, ale on jest twardym orzechem do zgryzienia o_O. Ciężko będzie. Co do samotności no to niby mam starszego brata i to praktycznie obok siebie (mieszka o blog dalej) ale nie ma go w domu... samotność jest czasami cięzka i dołująca ale bywa, że też pomaga. Zaczynamy dostrzegać tego co trudno nam było przedtem dostrzeć i zaczynami się powaznie zastanawiac nad sprawami z pozoru błachymi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Makro
Nawigator
Dołączył: 05 Lip 2005 |
Posty: 208 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: stąd |
|
 |
Wysłany: Pon 21:57, 26 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Wiecie, tak poza tym, to ja z matką jestem związana, chce czy nie chce, bo jestem chora *cukrzyca* i potrzebuje opieki, a od początku zajmowała się mną mama.
Tatko wczoraj dzwonił , było fajnie, okazało się, się przeziębił dokłądnie tego samego dnia co ja *sobota*. Heh, rodzinne 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Tentou Rei
Admirał
Dołączył: 02 Lip 2005 |
Posty: 503 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 14:26, 29 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Mój tato ma cókrzycę, ja na szczęście nie (a większośc rzeczy odziedziczyłam po nim, jak chocby alergię). Jakby tak spojrzeć na moje wyniki to jestem okazem zdrowia o_O... to czemu kurna te nerki mnie czasami tak bolą, że chodzić nie mogę??-_-
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Makro
Nawigator
Dołączył: 05 Lip 2005 |
Posty: 208 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: stąd |
|
 |
Wysłany: Pią 16:52, 30 Wrz 2005 |
|
 |
|
 |
 |
A jak długo ma cukrzycę? cukrzyca ma dwa typy i osoby, które zachorowały na cukrzycę w wieku powyżej 40 lat mają cukrzycę typu drugiego. Poza tym, Twój tato jest już dorosły więc nie potrzebuje zbytnio opieki. A mnie matka nawet na wycieczkę dwudniową nie chce puścić. Nawet, jeżeli nie ma przeciwskazań, nie puści mnie bo umrze ze zmartwienia ==' Wiem, martwi się, ale ja nie chcę do końca życia siedzieć w domu. Czasem traktuje mnie jak inwalidę =='
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 | =))) |  |
MySzeCzKa707
serdeczny miś
Dołączył: 02 Paź 2005 |
Posty: 36 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Tajemniczy świat =DD |
|
 |
Wysłany: Nie 19:20, 02 Paź 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Jejqq.... Musis zbyć silna =)) Wiesz ja bym się cyba cieszyła gdyby moja mama wyjechała.... Nie mam ojca, bomoi rodzice się rozwiedli... Mieszkam z dziadkami i mamą no i z dziadkami to bym miała super życie... A tymczasem z mamą same kłótnie.... Ehsz za dużo mówić.... Bedzie dobrze mówię Ci =**** Pozdrawiam =*****
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 | =)) |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |