 |
Nee
Admirał
Dołączył: 06 Sie 2005 |
Posty: 897 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 13:13, 29 Kwi 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
|
 |
 | |  |
Cornelia
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2005 |
Posty: 1532 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: z bajki |
|
 |
Wysłany: Sob 16:14, 29 Kwi 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Makro
Nawigator
Dołączył: 05 Lip 2005 |
Posty: 208 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: stąd |
|
 |
Wysłany: Wto 12:43, 02 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
PAMELCIA
serdeczny miś
Dołączył: 02 Maj 2006 |
Posty: 93 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/10
|
Skąd: Z RADOMIA;) |
|
 |
Wysłany: Wto 19:38, 02 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu . Potem
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PAMELCIA dnia Wto 19:41, 02 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
coventry
Nawigator
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 206 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 19:39, 02 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
PAMELCIA
serdeczny miś
Dołączył: 02 Maj 2006 |
Posty: 93 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/10
|
Skąd: Z RADOMIA;) |
|
 |
Wysłany: Wto 19:43, 02 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu.Potem
_________________
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
coventry
Nawigator
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 206 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 14:07, 03 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu. Potem nauczycielka zobaczyła
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
PAMELCIA
serdeczny miś
Dołączył: 02 Maj 2006 |
Posty: 93 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/10
|
Skąd: Z RADOMIA;) |
|
 |
Wysłany: Śro 17:41, 03 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu. Potem nauczycielka zobaczyła język
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
apple
Admirał
Dołączył: 10 Kwi 2006 |
Posty: 512 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/10
|
Skąd: little city xD |
|
 |
Wysłany: Czw 10:32, 04 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu. Potem nauczycielka zobaczyła język hipopotama i
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
PAMELCIA
serdeczny miś
Dołączył: 02 Maj 2006 |
Posty: 93 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/10
|
Skąd: Z RADOMIA;) |
|
 |
Wysłany: Czw 16:36, 04 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu. Potem nauczycielka zobaczyła język hipopotama i obrzydził
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
apple
Admirał
Dołączył: 10 Kwi 2006 |
Posty: 512 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 1/10
|
Skąd: little city xD |
|
 |
Wysłany: Nie 8:58, 07 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu. Potem nauczycielka zobaczyła język hipopotama i obrzydził ją widok
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
coventry
Nawigator
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 206 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 13:45, 07 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu. Potem nauczycielka zobaczyła język hipopotama i obrzydził ją widok tego co wydobywało się
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
coventry
Nawigator
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 206 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 16:24, 08 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Była sobie nauczycielka, która postanowiła pójść na wagary do zoo. Niestety zapomniała zabrać czarnego aparatu na zęby, więc wyciągneła z torby lizaka o smaku szynki, jednak zjadł go szympans wystający z wielkiego kanału. Mimo to jej ogromny szpetny ząb wciąż kruszył twarde i świecące robaki sprzed wielkiego, sławnego, minionego komina w kropki o smaku pasty do butów. Zwierzęta wyrywały ciągle kobietom torebki z wielkich krokodylich odbytów z koniami wyścigowymi w zielone paski na pomaranczowym i ohydnym niebie, z którego wisiały kupo-podobne krople majonezu. Potem nauczycielka zobaczyła język hipopotama i obrzydził ją widok tego co wydobywało się z nosa. Dlatego wyciągnęła
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 5 z 6
|
|
|
|  |